Po pandemii zgłaszają się osoby, których stan zdrowia pogorszył się przez ograniczony dostęp do lekarzy specjalistów, dlatego zorganizowano badania profilaktyczne.
- onkologiem i radiologiem (110 USG piersi albo tarczycy)
- chirurgiem naczyniowym (110 USG w kierunku wykrywania tętniaka aorty brzusznej albo USG wykluczające zakrzepicę kończyn dolnych)
- pulmonologiem (110 spirometrii)
W oficjalnej uroczystości wzięli udział: Izabela Domogała - Członek Zarządu Województwa Śląskiego, Senator RP Halina Bieda, Zbigniew Przedpełski, radny Sejmiku Śląskiego, Marek Gzik, radny Sejmiku Śląskiego, Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia. Podczas niej wyróżniono również pracowników za wieloletnią pracę na rzecz szpitala.
Było również coś dla miłośników historii i fotografii. Niejednokrotnie prosili o możliwość sesji fotograficznej w nieczynnym skrzydle. 12 października mieli taką możliwość. Przyznawali, że na taką okazję czekali bardzo długo, nawet… 15 lat.
Trochę historii
12 października 1912 roku do ówczesnego Domu Kalek (przy dzisiejszej Alei Legionów) wprowadzono pierwszą setkę dzieci. Najnowocześniejszy wówczas w Niemczech Dom Kalek, prowadzony przez kościół, był odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie opieki nad chorymi. Na terenie diecezji wrocławskiej, w której znajdował się wówczas Bytom, rosła liczba chorych i kalekich dzieci (wypadki zdarzały się m.in. przy pracy w polu). Od 1908 roku mali pacjenci leczeni byli w pomieszczeniach szpitala św. Ducha (obecnie przy ul. Krakowskiej), ale nie spełniały one ówczesnych wymagań higienicznych. Ponadto coraz większa liczba pacjentów przekraczała możliwości lokalowe. Zdecydowano o budowie nowoczesnej lecznicy. Prace trwały w latach 1910-1913, ale już w październiku 1912 roku sto dzieci zajęło część budynku głównego i rozpoczęło rehabilitację.